- O czym on mówił ? O co chodzi z tymi bogami ?
- Czas się przyznać . Też jesteś wampirem i umiesz czytać w myślach
jak on – zdziwiłam go tymi słowami i
schowałam ręce szybko do tyłu i przywołałam sztylet
-Yyyyyyyyyyyyyyyy
Ttttaak – mówił z niedowierzaniem - jestem
wampirem , ale ja nie zabijam bez przyczyny . Jedynie wampirów i ludzi mi
zagrażających. Uwierz mi
- Ale czy ja pytałam się kogo
zabijasz ?
- No nie ! A ty mądralińska to kto ?
- Jestem córką Boga. Poprawnie politycznie półbogiem z Ameryki
- WOW . Wiedziałem że jesteś niezwykła ale aż tak . Opowiedz mi o
sobie więcej – nie chciałam ani nie miałam opowiadać o sobie , ale coś mnie
zmusiło i powiedziałam mu czemu tu jestem i jak pragnę się uwolnić.
- Hmm dobra przestań .
- Jak ty to robisz ? – wiedziałam że to jego moc .
- Hah nie ważne .
- Wampirze czego chcesz w tym mieście.
- Miłości , zrozumienia, wszystkiego co pragnie zwykły człowiek . Sen
wliczając hahah – rozproszyłam broń , przeszłam na drugie łóżko i szybko zasnęłam.
Obudziłam się rano. Zeyn jeszcze spał więc wróciłam do pokoju. Ogarnęłam się , przebrałam i poszłam na lekcję raz
nieprzygotowana i co ? co ? Kartkówki na pięciu lekcjach z siedmiu. Po prostu
wspaniale . Po ciężkich lekcjach i objedzie skończyłam malowanie w pokoju i jak
zwykle wybrałam się pobiegać. Kiedy uspokoiłam nogi zaczęłam iść. Przeszłam z
pięć metrów i poczułam czyjąś dłoń na gardle i ciało pchające mnie na drzewo i
przygniatające
- Auuuu . Kim ty – to był Taylor
, tak ten co mówił że chce mnie chronić , a teraz mało co mnie nie zmiażdżył – Taylor co ty robisz ? Zostaw mnie!
- Ja ? Co ty wyprawiasz z tym Wampirem. On jest niebezpieczny , może
cię zabić . Jesteś głupia wierząc mu we wszystko
- Ty mnie porwałeś , teraz mało co nie zmiażdżyłeś . Odsuń się ode
mnie . Ty jesteś niebezpieczny , a nie Zayn. Nie wtrącaj się w moje sprawy ,
albo pożałujesz
- Zobaczysz ty pożałujesz
tego herosie. Powinnaś być ze mną, a nie z nim. Zmień stronę albo ja to zrobię
za ciebie. On nie chce twojego dobra . Pragnie cię omamić zobaczysz – Kiedy mnie puścił zaczęłam biec przed siebie – Pilnuj swej krwi – ciche słowa dotarły
do mnie i przeraziły nie powiem . Wracałam do pokoju najszybciej jak mogłam.
Kiedy ochłonęłam wzięłam swój plecak i włożyłam do niego tylko ambrozje i
nektar . Warto mieć leki herosów przy sobie.
no robi sie ostro :D ja bym sie bala obu ale Zayn ma ładniejsze imie haha ;) rozdzial super i czekam na kolejny ;))
OdpowiedzUsuńAkcja rozkręca się coraz bardziej. Już nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów.
OdpowiedzUsuńFajnie, że wmieszałaś w to wampiry, a nie tylko samych herosów. :)
Życzę weny i zapraszam do mnie. :);)