sobota, 7 lutego 2015

EPILOG
Wszystko można by rzec  skończyło się dobrze . Misja się udała znakomicie , Zack się opamiętał i wrócił do nas . Znaleźli go w Tartarze jak rozmawiał sobie z Persefoną . Podobno nie chciała go oddać haha. Zdjął ze mnie zakaz , za co tata nie omieszkał mu wypomnieć . Ivan się poświęcił w Królestwie Hadesa ( jest pod Las Vegas ). Zack chodzi z Marry i są bardzo szczęśliwi . Wyjaśniliśmy sobie wszystko , nie wybaczył mi nadal wszystkiego  , ale już nie jest pełen zemsty. Nie gada ze mną i Nico ale kiedyś mu złość przejdzie.   Nico na jego szczęście wrócił.  Planujemy razem swoją przyszłość. Jak skończymy obóz to może razem zamieszkamy . Mam nadzieję że tak . Tyle ,że przed nami jeszcze parę lat niebezpieczeństwa i potworów.


A ty jak spędzasz swe chwile ?

----------------------------------------------------
Dziękuję za czytanie tego opowiadanie. Było krótkie , mało spójne z dużą ilością błędów. Ale jakoś najgorzej nie było . Więc  zapraszam za tydzień z Kris .   
Jeszcze raz dziękuje za słowa które motywują Zaczarowaną i Julkę !!!!!!! 

14) Nie jedź
Tydzień później Chejron zwołał naradę grupowych ( w czasie nieobecności grupowych poza wakacjami wybierano nowych na czas powrotu ) . Nie lubię ich zawsze stoi za nimi coś niedobrego .Kiedy wszyscy się zebraliśmy poszliśmy do jadalni i zasiadiśmy przy stole Wielkiego Domu. Chejron i pan D ( Dionizjos ) stali ze złymi minami . 
- Jesteście wszyscy a więc zacznijmy obrady . Syn Zeusa przeszedł na złą stronę . Zack uciekł pięć dni temu  i to jest dla niego bardzo niebezpieczne. Jest w furii , wiec niebezpieczny . Jako syn Zeusa przyciąga potwory. Merry widziała jak rozmawia z duchem zmarłego i to nie może być nic dobrego.  Misja brzmi : Znaleźć syna Zeusa , przekonać go do powrotu i poukładać mu w głowie . Misją jak dobrze mi się wydaje powinna poprowadzić córka Hermesa . Tobie ufa najbardziej
- Zgadzam się – powiedziała  Merry Dotts
- A więc zapraszam do Wyroczni Delf -  kiedy szła na strych ,a reszta zaczęła grać dla zabicia czasu w ping-ponga wyszłam za nią . Wiem że nie wolno , ale chciałam podsłuchać wyroczni
- …. Południowo Zachodniej część kraju się udaj
Chroń się i za nic nikomu nie ufaj
Herosów najmężniejszych zabierz ze sobą dwoje
Aresa dziecko przebędzie ostatnie zadanie swoje
W sile wielkiego Boga będzie twa próba
Jedno z trojga się poświęci ….
 – nie chciałam słuchać końcówki wiec szybko zbiegłam na dół . Po chwili w Sali narad pojawiła się Merry
- Co mówiła Wyrocznia ? – Zapytał się Centaur
- Mam się udać na południowy zachód , zabrać dwoje mężnych herosów w tym syna Aresa który …
- Dobra pójdziesz z Nico i Ivanem to najmężniejsi herosi . Oboje są synami Aresa
- Nie tylko nie Nico  proszę . Chejronie błagam . – mówiłam błagalnie by go nie puszczał
- Postanowione ruszają ze mną . Ja chce ich obojga
- Zgadzam się idę .- słysząc jego tak nie chciałam w to wierzyć . Rozeszliśmy się do domków
       Wstałam rano około 7 godziny i ogarnęłam się . Mieli wyruszać o 9 , a teraz dochodziła 8 . Postanowiłam posiedzieć na plaży . Akurat  było po wschodzie słońca . Które było  jak zwykle przepiękne. Myślałam o słowach Wyroczni i o Nico . Jeśli to on jest tym synem Aresa , a może to Ivan . Głowę miałam pełną obaw .
-  Cześć tato ! Pomóż mi zrozumieć słowa przepowiedni . Czy powinnam zniechęcić Nica do wyprawy póki jeszcze mogę ? Proszę daj mi jakiś znak.
- O czym ty mówisz ?- powiedział Nico stojąc za mną z plecakiem
- Czemu ty zawsze się tak skradasz? Wystraszyłeś mnie.
-  Przepraszam . – usiadł obok mnie – Słyszałem co mówiłaś. Czemu miałbym nie iść na wyprawę . Powiedz mi  Proszę !
- Słyszałam przepowiednie . Tak podsłuchałam
- O czym była – powiedział to i usiadł przyglądając się z zaciekawieniem
- Dobrze – zaczęłam cytować słowa wyroczni . Mówiąc ostatnie wersy zaczęłam płakać – Proszę ! Szczęśliwy jesteś ? – Uciekałam im dalej on niego . Usiadłam na werandzie domku Apollina nadal ze łzami w oczach. Przybiegł do mnie Nico i usiadł obok mnie . Nie chciałam się na niego patrzeć, ale on chwycił delikatnie za moją głowę i przekierował w kierunku swojej
- Nie płacz proszę .
- Czemu ? Mogę cię nigdy więcej nie zobaczyć  . Jedno z dzieci Aresa ma się poświęcić . Tylko się cieszyć . Ja nie mogę latać poświęcam się dla ciebie . A ty nie możesz dla mnie zostać ?
- Uspokój się. Jestem przy tobie .
- Możesz zginąć czy ty tego nie pojmujesz . Nie wyruszaj , zwłaszcza z Ivanem
- Ja też się zastanawiam nad słowami wyroczni , ale sama mi mówiłaś  ,, Przyszłość musimy przyjąć taką jaka jest nam pisana , ale możemy ją jedynie zmienić na lepsze lub gorsze. Nigdy nie wiemy czy nasz wybór ją polepszy czy też nie . Warto więc cieszyć się z każdego dnia i z każdej mile spędzonej chwili . Nie siedź z założonymi rękoma , tylko działaj . Jeśli to są twoje ..
- ostatnie chwile spędź je jak najlepiej możesz ‘’ Pamiętałeś . Tyle czasu już minęło
- Nie mógłbym zapomnieć momentu kiedy siedziałaś przy mnie i leczyłaś. To były twoje pierwsze słowa do mnie .Wiesz, że to były moje najwspanialsze chwile w życiu i nie mógłbym ich zapomnieć
-  Wiesz dobrze , że moje też. Dobra chodźmy już .
- Nie
- Ale Chejron będzie czekać

- No to co chce spędzić chwile najlepiej jak mogę 
13) Papa niebiosy 
-  Leno Leno czy ty naprawdę myślisz , że ten Nico jest lepszy ode mnie . Że jakiś Ares dorównuje Zeusowi.
- Spokojnie Zack ! A może nam opowiesz ten prześmieszny żart jak już tu sobie tak wesoło razem siedzimy . Co Leno? Wczoraj jak go Nicowi opowiadałaś byliście w bardzo dobrym humorze. Czekaj jak to szło ,, Czemu Zeus został aresztowany ? Bo znaleziono przy nim Herę ! ‘’
- COooo ? Ciebie to naprawdę śmieszy ? Nie dość że rezygnujesz ZE mnie !!! Syna najwyższego i najlepszego. Syna Zeusa !!! Rezygnujesz ze  wszystkiego od mego ojca ! Ze mnie , piór , latania!  Jako syn pana Niebios nakładam na ciebie kare. Tylko bądź 2 m nad ziemią q spadniesz szybciej niż to możliwe. CAŁKOWITY ZAKAZ LATANIA I ZBLIŻANIA SĘ DO NIEBIOS . Mój ojciec jest wieczny i jego zakazy też.  Chłopaki weście ta koszulka jest już jej nie potrzebna . Zniszczcie ją
- Ale Zack ! Tylko dlatego że cię nie chce karzesz mnie . Nie możesz tego zrobić
- Właśnie że mogę . Mogę zrobić co tylko mi się podoba.
- Ale ja jestem dzieckiem słońca . Jak ja się dostane do niego .
-  Nie dostaniesz słonko . Chyba że zmienisz zdanie. – mówiąc to synowie Aresa zaczęli się śmiać wrednie
- Czy ty w ogóle masz świadomość tego co mówisz i co czynisz . –Powiedział Nico wychodząc zza drzewa –Wyjaśnij mi to bracie – słowo brat wypowiedział tak jakby to była najgorsza obraza  – Co ty tu robisz z tym Zackiem ? Czego tu chcesz lamusie ?
- O wilku mowa ! Lena ja czy on?
- Nico ! – powiedziałam ze łzami w oczach . Stał po drugiej stronie rzeki ale wydawało mi się , że ruchem warg pyta się o co chodzi .
- Ivan zajmij się Leną . Z tego co widzę dalej ma latającą bluzkę – kiedy podchodził z nożem i ją przecinał czułam się źle .
- Ivannn co ty robisz ? – krzyczał Nico przeprawiając się przez wodę . Wiedział równie dobrze jak Zack , że latanie i część nieba to wszystko co kocham
- Idziemy !  – odchodzilii z uśmiechem na twarzy , a ja powstrzymywałam łzy. Nico podszedł do mnie i rozwiązał mi ręce i pomógł donieść ich flagę na moją stronę rzeki .
- Wiesz , że przegrałeś

- Ja nie przegrałem wojny , tylko bitwę ! To co innego - Nie było mi do śmiechu , wiedziałam że Zack mówi naprawdę dzisiaj latałam po raz ostatni. Kiedy Nico do prowadził mnie do domu opowiedziałam mu i mojemu rodzeństwu co mnie spotkało .Wiele osób chciało iść i rozprawić się z Zackiem ale ich powstrzymałam . Nico obiecał , że popyta czy naprawdę nie będę mogła latać .