14) Nie jedź
Tydzień później Chejron zwołał naradę grupowych ( w czasie
nieobecności grupowych poza wakacjami wybierano nowych na czas powrotu ) . Nie
lubię ich zawsze stoi za nimi coś niedobrego .Kiedy wszyscy się zebraliśmy
poszliśmy do jadalni i zasiadiśmy przy stole Wielkiego Domu. Chejron i pan D (
Dionizjos ) stali ze złymi minami .
- Jesteście wszyscy a więc
zacznijmy obrady . Syn Zeusa przeszedł na złą stronę . Zack uciekł pięć dni
temu i to jest dla niego bardzo
niebezpieczne. Jest w furii , wiec niebezpieczny . Jako syn Zeusa przyciąga
potwory. Merry widziała jak rozmawia z duchem zmarłego i to nie może być nic
dobrego. Misja brzmi : Znaleźć syna
Zeusa , przekonać go do powrotu i poukładać mu w głowie . Misją jak dobrze mi
się wydaje powinna poprowadzić córka Hermesa . Tobie ufa najbardziej
- Zgadzam się – powiedziała Merry
Dotts
- A więc zapraszam do Wyroczni Delf -
kiedy szła na strych ,a reszta zaczęła grać dla zabicia czasu w
ping-ponga wyszłam za nią . Wiem że nie wolno , ale chciałam podsłuchać
wyroczni
- …. Południowo Zachodniej część kraju się udaj
Chroń się i za nic nikomu nie ufaj
Herosów najmężniejszych zabierz ze sobą dwoje
Aresa dziecko przebędzie ostatnie zadanie swoje
W sile wielkiego Boga będzie twa próba
Jedno z trojga się
poświęci ….
– nie chciałam słuchać końcówki wiec szybko zbiegłam na dół .
Po chwili w Sali narad pojawiła się Merry
- Co mówiła Wyrocznia ? – Zapytał się Centaur
- Mam się udać na południowy zachód , zabrać dwoje mężnych
herosów w tym syna Aresa który …
- Dobra pójdziesz z Nico i Ivanem to najmężniejsi herosi .
Oboje są synami Aresa
- Nie tylko nie Nico
proszę . Chejronie błagam . – mówiłam błagalnie by go nie puszczał
- Postanowione ruszają ze mną . Ja chce ich obojga
- Zgadzam się idę .- słysząc jego tak nie chciałam w to
wierzyć . Rozeszliśmy się do domków
Wstałam rano
około 7 godziny i ogarnęłam się . Mieli wyruszać o 9 , a teraz dochodziła 8 . Postanowiłam posiedzieć na plaży . Akurat było po wschodzie słońca . Które było jak zwykle przepiękne. Myślałam o słowach
Wyroczni i o Nico . Jeśli to on jest tym synem Aresa , a może to Ivan . Głowę
miałam pełną obaw .
- Cześć tato ! Pomóż mi zrozumieć słowa
przepowiedni . Czy powinnam zniechęcić Nica do wyprawy póki jeszcze mogę ? Proszę
daj mi jakiś znak.
- O czym ty mówisz ?- powiedział Nico stojąc za mną z
plecakiem
- Czemu ty zawsze się
tak skradasz? Wystraszyłeś mnie.
- Przepraszam . – usiadł obok mnie – Słyszałem co mówiłaś. Czemu miałbym nie iść na wyprawę . Powiedz
mi Proszę !
- Słyszałam
przepowiednie . Tak podsłuchałam
- O czym była –
powiedział to i usiadł przyglądając się z zaciekawieniem
- Dobrze – zaczęłam
cytować słowa wyroczni . Mówiąc ostatnie wersy zaczęłam płakać
– Proszę ! Szczęśliwy jesteś ? – Uciekałam im dalej on niego . Usiadłam na
werandzie domku Apollina nadal ze łzami w oczach. Przybiegł do mnie Nico i
usiadł obok mnie . Nie chciałam się na niego patrzeć, ale on chwycił delikatnie
za moją głowę i przekierował w kierunku swojej
- Nie płacz proszę .
- Czemu ? Mogę cię
nigdy więcej nie zobaczyć . Jedno z
dzieci Aresa ma się poświęcić . Tylko się cieszyć . Ja nie mogę latać poświęcam
się dla ciebie . A ty nie możesz dla mnie zostać ?
- Uspokój się. Jestem
przy tobie .
- Możesz zginąć czy ty
tego nie pojmujesz . Nie wyruszaj , zwłaszcza z Ivanem
- Ja też się
zastanawiam nad słowami wyroczni , ale sama mi mówiłaś ,, Przyszłość musimy przyjąć taką
jaka jest nam pisana , ale możemy ją jedynie zmienić na lepsze lub gorsze.
Nigdy nie wiemy czy nasz wybór ją polepszy czy też nie . Warto więc cieszyć się
z każdego dnia i z każdej mile spędzonej chwili . Nie siedź z założonymi rękoma
, tylko działaj . Jeśli to są twoje ..
- ostatnie chwile spędź
je jak najlepiej możesz ‘’ Pamiętałeś . Tyle czasu już minęło
- Nie mógłbym zapomnieć
momentu kiedy siedziałaś przy mnie i leczyłaś. To były twoje pierwsze słowa do
mnie .Wiesz, że to były moje najwspanialsze chwile w życiu i nie mógłbym ich
zapomnieć
- Wiesz dobrze , że moje też. Dobra chodźmy już
.
- Nie
- Ale Chejron będzie
czekać
- No to co chce spędzić
chwile najlepiej jak mogę