sobota, 4 kwietnia 2015

Rozdiał 8

Wesołych Świąt 

Usiedliśmy na trawie opierając się o wielkie drzewo . Patrzyłam na niego z zaciekawieniem . Jego wyraz twarzy nic nie mówił . Wpadłam na pomysł jak mogę się dowiedzieć o nim czegoś więcej
- Zagrajmy w pytania ! Dowiedzmy się czegoś o sobie nawzajem . Więc tak hmm Podaj mi trzy cechy które najbardziej cb opisują .
- No więc można mi śmiało zaufać , jestem lojalny przeważnie , zabawny , odważny , umiem wybrać dobrą stronę. Teraz ty Masz Chłopaka ? - Pierwszy raz ktoś o to pytał co mi przypomniało o Charlym co zabolało. Chciało mi się płakać . CHCIAŁO , nie płakałam !
- Ok . Mam chłopaka. Nie widziałam go od dawna.
- Nie przejmuj się nim i nie smuć . On by tego nie chciał, a wręcz przeciwnie twojego szczęścia . Wracajmy .
- Czemu już jesteś zmęczony. Szybko tracisz siły
- To nie tak tylko nie ważne. Po prostu ograniczam siły
Zdziwiło mnie to ale szłam przed siebie wierząc w to co mi powiedział . Jak możliwe że się wygadałam . Do tej pory gęba była w kubeł ! Po prostu debil. Kiedy przyszłam do pokoju śmierdziało farbą Nie mogłam tam spać , co było nie zdrowe dla organizmu.
- Wiesz dawno nie spałam pod gołym niebem – niby pomysł wydawał się dobry , ale co jeśli wampiry się zejdą
- Mam wolne łóżko , choć prześpisz się tą noc u mnie - miałam mówić nie , zaprzeczać , ale to tylko jedna noc. Szczerze myślałam nad tą opcją .Wezmę sztylet ze sobą jakby co . Zgodziłam się . Około godziny 21 w koszulce i krótkich spodenkach poszłam do Zayna . Tak wiem to dziwne znam go jeden dzień i już będę spać z nim w jednym pokoju . Wchodząc miałam pewne obawy , ale jego uśmiech mnie uspokoił . Usiadłam na pierwszym łóżku jaki zobaczyłam. On stał i przyglądał mi się jakby chciał zapamiętać mój wygląd
- Co ty robisz ? - spytałam
- Nawet nie wiesz jak pięknie teraz wyglądasz - popatrzyłam się na niego ze zdziwieniem . Usiadł obok mnie i popatrzyliśmy na siebie . Wyglądał świetnie ale w pewnej chwili na sekundę jego oczy zrobiły się czerwone jak moje . Odsunęłam się odruchowo
- Ty ty … a nie nic spoko . Wszystko w porzątku - ale cały czas czułam , że coś tu nie gra , to nienormalne.  
- Rozluźnij się , nic ci przy mnie nie grozi - co miało by mi grozić ? o czym on mówił ? Sama nie wiedziałam . Czy on też jest , nie nie myśl na zapas.
– O czym myślisz ?
- O niczym tak tylko . Wiesz wspominam ten dzień. Dawno tak się nie bawiłam. 
- Miło mi o tym słyszeć siedzieliśmy blisko siebie, a on wziął mnie za ramie i przytulił. Czułam się jak z Charlym . Kompletna różnica nas dzieliła , a jednak razem dogadywaliśmy znakomicie . 
- Kristienusłyszałam . Myślałam że to Zayn ale myliłam się . Głos dobiegał z mojego pokoju. Nagle do pokoju wpadł Taylor
- Kristien co ty tu robisz? Mówiłem że masz uważać i nie ufać obcym . A zwłaszcza jemu !!! Zayn ty tutaj hyy .
- Nie jesteś moim ojcem, znaczy . Możesz się nie interesować tym co robię. Mówiłam ci coś wstałam, a on złapał mnie za rękę  
- Możesz mi nie ufać ale on jest taki sam jak ja! – pomyślałam nieeee . Czy fajni kolesie muszą być tacy sami. Twoja moc jakakolwiek jest nie pomoże ci jeśli jesteś tak zaślepiona wielka bogini. Na pewno nie jesteś od Ateny mądralińska . Jeśli chcesz to możemy się założyć że będziesz jeszcze moja słonko . I to zanim minie czarny księżyc – zaśmiał się i wyszedł, a atmosfera była napięta .