Wesołych Świąt
- Zagrajmy
w pytania ! Dowiedzmy się czegoś o sobie nawzajem . Więc tak hmm Podaj mi trzy
cechy które najbardziej cb opisują .
- No więc można mi śmiało zaufać , jestem lojalny przeważnie , zabawny
, odważny , umiem wybrać dobrą stronę. Teraz ty Masz Chłopaka ? - Pierwszy raz ktoś o to pytał co mi przypomniało o
Charlym co zabolało. Chciało mi się płakać . CHCIAŁO , nie
płakałam !
- Ok . Mam chłopaka. Nie widziałam go
od dawna.
- Nie przejmuj się nim i nie smuć .
On by tego nie chciał, a wręcz przeciwnie twojego szczęścia . Wracajmy .
- Czemu już jesteś zmęczony. Szybko
tracisz siły
- To nie tak tylko nie ważne. Po
prostu ograniczam siły
Zdziwiło mnie to ale szłam przed
siebie wierząc w to co mi powiedział . Jak możliwe że się wygadałam . Do tej
pory gęba była w kubeł ! Po prostu debil. Kiedy przyszłam do pokoju śmierdziało
farbą Nie mogłam tam spać , co było nie zdrowe dla organizmu.
- Wiesz dawno nie spałam pod gołym niebem – niby pomysł wydawał się dobry , ale co jeśli
wampiry się zejdą
- Mam wolne łóżko , choć prześpisz
się tą noc u mnie - miałam mówić nie
, zaprzeczać , ale to tylko jedna noc. Szczerze myślałam nad tą opcją .Wezmę
sztylet ze sobą jakby co . Zgodziłam się . Około godziny 21 w koszulce i
krótkich spodenkach poszłam do Zayna . Tak wiem to dziwne znam go jeden dzień i
już będę spać z nim w jednym pokoju . Wchodząc miałam pewne obawy , ale jego
uśmiech mnie uspokoił . Usiadłam na pierwszym łóżku jaki zobaczyłam. On stał i
przyglądał mi się jakby chciał zapamiętać mój wygląd
- Co ty robisz ? - spytałam
- Nawet nie wiesz jak pięknie teraz
wyglądasz - popatrzyłam się na niego ze
zdziwieniem . Usiadł obok mnie i popatrzyliśmy na siebie . Wyglądał świetnie
ale w pewnej chwili na sekundę jego oczy zrobiły się czerwone jak moje . Odsunęłam
się odruchowo
- Ty ty … a nie nic spoko . Wszystko
w porzątku - ale cały czas czułam , że coś tu nie gra , to nienormalne.
- Rozluźnij
się , nic ci przy mnie nie grozi - co miało by mi grozić ? o czym on mówił
? Sama nie wiedziałam . Czy on też jest , nie nie myśl na zapas.
– O czym myślisz ?
- O niczym tak tylko . Wiesz wspominam ten dzień. Dawno tak się nie
bawiłam.
- Miło mi o tym słyszeć – siedzieliśmy
blisko siebie, a on wziął mnie za ramie i przytulił. Czułam się jak z Charlym . Kompletna różnica nas dzieliła , a jednak razem dogadywaliśmy znakomicie .
- Kristien – usłyszałam . Myślałam że to Zayn
ale myliłam się . Głos dobiegał z mojego pokoju. Nagle do pokoju wpadł Taylor
- Kristien co ty tu robisz? Mówiłem że masz uważać i nie ufać obcym .
A zwłaszcza jemu !!! Zayn ty tutaj hyy .
- Nie jesteś moim ojcem, znaczy . Możesz się nie interesować tym co
robię. Mówiłam ci coś – wstałam, a on
złapał mnie za rękę
- Możesz
mi nie ufać ale on jest taki sam jak ja! – pomyślałam nieeee . Czy fajni
kolesie muszą być tacy sami. – Twoja moc
jakakolwiek jest nie pomoże ci jeśli jesteś tak zaślepiona wielka bogini. Na
pewno nie jesteś od Ateny mądralińska . Jeśli chcesz to możemy się założyć że
będziesz jeszcze moja słonko . I to zanim minie czarny księżyc – zaśmiał się i
wyszedł, a atmosfera była napięta .
Hej. Ciekawy rozdział. :) Bardzo fajna końcówka. ;) Jej coś zaczyna się dziać. :) Oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńKilka błędów stylistycznych (czy jak to się tam nazywa) ale jak przeczytasz jeszcze raz to je wyłapiesz (nie będę ich tu wypisywać. Tak, tak wiem jestem leniem :D ) Weny życzę i zapraszam do mnie:
http://zyciesamopiszescenariusze.blogspot.com