13) Papa niebiosy
- Leno
Leno czy ty naprawdę myślisz , że ten Nico jest lepszy ode mnie . Że jakiś Ares
dorównuje Zeusowi.
- Spokojnie Zack ! A może nam opowiesz ten
prześmieszny żart jak już tu sobie tak wesoło razem siedzimy . Co Leno? Wczoraj
jak go Nicowi opowiadałaś byliście w bardzo dobrym humorze. Czekaj jak to szło
,, Czemu Zeus został aresztowany ? Bo znaleziono przy nim Herę ! ‘’
- COooo ? Ciebie to naprawdę śmieszy ? Nie dość
że rezygnujesz ZE mnie !!! Syna najwyższego i najlepszego. Syna Zeusa !!!
Rezygnujesz ze wszystkiego od mego ojca
! Ze mnie , piór , latania! Jako syn
pana Niebios nakładam na ciebie kare. Tylko bądź 2 m nad ziemią q spadniesz
szybciej niż to możliwe. CAŁKOWITY ZAKAZ LATANIA I ZBLIŻANIA SĘ DO NIEBIOS . Mój
ojciec jest wieczny i jego zakazy też.
Chłopaki weście ta koszulka jest już jej nie potrzebna . Zniszczcie ją
- Ale Zack ! Tylko dlatego że cię nie chce
karzesz mnie . Nie możesz tego zrobić
- Właśnie że mogę . Mogę zrobić co tylko mi się
podoba.
- Ale ja jestem dzieckiem słońca . Jak ja się
dostane do niego .
- Nie
dostaniesz słonko . Chyba że zmienisz zdanie. – mówiąc to synowie Aresa zaczęli
się śmiać wrednie
- Czy ty w ogóle masz świadomość tego co mówisz i
co czynisz . –Powiedział Nico
wychodząc zza drzewa –Wyjaśnij mi to bracie – słowo brat wypowiedział
tak jakby to była najgorsza obraza –
Co ty tu robisz z tym Zackiem ? Czego tu chcesz lamusie ?
- O wilku mowa ! Lena ja czy on?
- Nico ! – powiedziałam ze łzami w oczach . Stał
po drugiej stronie rzeki ale wydawało mi się , że ruchem warg pyta się o co
chodzi .
- Ivan zajmij się Leną . Z tego co widzę dalej ma
latającą bluzkę – kiedy podchodził z nożem i ją przecinał czułam się źle .
- Ivannn co ty robisz ? – krzyczał Nico
przeprawiając się przez wodę . Wiedział równie dobrze jak Zack , że latanie i
część nieba to wszystko co kocham
- Idziemy ! – odchodzilii z uśmiechem na twarzy , a ja
powstrzymywałam łzy. Nico podszedł do mnie
i rozwiązał mi ręce i pomógł donieść ich flagę na moją stronę rzeki .
- Wiesz , że przegrałeś
- Ja nie przegrałem wojny , tylko bitwę ! To co
innego - Nie było mi do śmiechu , wiedziałam że Zack mówi naprawdę dzisiaj
latałam po raz ostatni. Kiedy Nico do prowadził mnie do domu opowiedziałam mu i
mojemu rodzeństwu co mnie spotkało .Wiele osób chciało iść i rozprawić się z
Zackiem ale ich powstrzymałam . Nico obiecał , że popyta czy naprawdę nie będę
mogła latać .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz